Na czym polega równouprawnienie?
Zasada równouprawnienia płci ugruntowała swoją pozycję prawną wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Wcześniej pojęcie to istniało wprawdzie w polskiej rzeczywistości i, po części, również w polskim systemie prawnym, jednak jego nieprzestrzeganie nie wiązało się z żadnymi sankcjami karnymi. Do momentu wstąpienia naszego kraju do europejskiej wspólnoty zasada równości płci była więc pojęciem dość niejasnym. Spróbujmy zatem odpowiedzieć na pytanie, czym właściwie jest równouprawnienie płci i na jakich płaszczyznach życia społecznego pojęcie to realnie funkcjonuje?
Wcześniejsze nieprzestrzeganie zasady równości płci w naszym kraju wynikało przede wszystkim z polskiej obyczajowości i kultury życia codziennego. Były one raczej patriarchalne i niesymetryczne. Wynikało to głównie z faktu, że w znacznej mierze opierały się one na zbiorze historycznych i powszechnie propagowanych stereotypach.
Równy status płci swoim zasięgiem obejmuje m.in. takie pojęcia jak: równość wobec prawa, równość względem dostępu do zatrudnienia, równość płac, równość w możliwości awansu zawodowego, równość w dostępie do kształcenia a także równość pod względem zabezpieczenia zawodowego.
Przestrzeganie zasady równości obojga płci wobec wszystkich sfer życia społecznego jest obecnie jedną z najistotniejszych kwestii dla wszystkich cywilizowanych narodów współczesnego świata. Wynika to głównie z faktu, iż żyjemy w drugiej dekadzie XXI w. gdzie naczelną zasadą nowoczesnego państwa jest unikanie jakichkolwiek przejawów dyskryminacji.
Zasada równości jest przecież jednym z trzech głównych wyznaczników współczesnych systemów demokratycznych. Jej nieprzestrzeganie przez którekolwiek z państw wspólnoty wiązałoby się więc ze swoistą zaściankowością, nie wspominając już o pewnego rodzaju dyskryminacji takiego kraju na arenie międzynarodowej.
W ten oto sposób wykazaliśmy jak drażliwym problemem dla współczesnego świata jest zagadnienie równouprawnienia płci. Nowoczesne państwa nie mogą pozwolić sobie na próby podziałów swoich obywateli na „lepszych” i „gorszych”, ponieważ doprowadziłoby to do szerzenie się ksenofobii, będącej jednym z największych zagrożeń każdej, nie tylko międzynarodowej wspólnoty.