Sufrażystka – film
Sufrażystki to bohaterki walczące o prawa wszystkich kobiet, w tym tak ważne prawo do głosowania. Ich walka często było okupiona bólem oraz łzami, niekiedy także ofiarami. Ich działania zostały w wiarygodny sposób zobrazowane w filmie „Sufrażystka”, w którym główne role zagrały Meryl Streep, Helena Bonham Carter oraz Carey Mulligan.
Film opiera się na prawdziwych wydarzeniach, które działy się na przełomie XIX oraz XX wieku w Wielkiej Brytanii. Ukazuje zmagania niesamowitych kobiet walczących o swoje prawa. Pierwsza to Emmeline Pankhust, którą zagrała Meryl Streep. Była to kobieta niezwykła, założycielka Ligii Kobiet, inspiratorka ruchu sufrażystek, za pomocą którego chciała doprowadzić do przyznania praw wyborczych wszystkim kobietom. Kolejna to Emily Wilding Davison – rola Natalie Press. Dzielna kobieta, która zginęła pod kopytami królewskiego konia gdy wtargnęła na tor wyścigowy w Epsom. Reżyserka – Sarah Gavron przedstawiła nam również fikcyjną postać Maudy Watts (rola Carey Mulligan), która będąc praczką, haruje od ran do wieczora za marne grosze. Jest tłamszona przez dyrektora fabryki, a swój czas poświęca na wychowywanie małego dziecka i opiekę nad cała rodziną. Do ruchu sufrażystek przystępuje przez przypadek, a jej poświęcenie dla innych kobiet jest nieocenione.
Reżyser w sposób fantastyczny i niezwykle realny przedstawiła to cosię działo na początku XX wieku w Wielkiej Brytanii. Kobiet na drabinie społecznej stały bardzo nisko, nie miały żadnych praw politycznych, lekceważono je, nie doceniano, mimo iż były to kobiety silne i pracowite. Prace, które wykonywały były ciężkie, pracowały ponad normę, za niewielkie pieniądze. W przypadku choroby pozostawały bez środków do życia, brak było również jakiegokolwiek społecznego zaangażowania czy akceptacji by poprawiono ich bytowe warunki, by mogły pracować godnie, by były szanowane. Dlatego ruch sufrażystek tak bardzo usilnie kierował całą swoją siłę by kobiety mogły brać czynny udział w głosowaniu. Tylko ta droga dawała im realną szansę na wpływanie na swoje prawa, tylko udział w życiu politycznym mógł dać im szanse na lepsze życie.
Film jest przedstawiony w sposób staranny i rzetelny, trudno jest się tutaj do czegokolwiek przyczepić. Jedyną rzeczą do której mogę się tutaj przyczepić jest sama aktorka Meryl Streep. Nie chodzi o jej grę aktorską, ale raczej o jej brak. Została wymieniona jako jedna z głównych bohaterek, wystąpiła również na plakatach promujących film, a tak naprawdę w filmie pojawiła się praktycznie w jednej scenie – później nazwisko jej postaci przewijało się tylko w komentarzach innych bohaterek filmu.
Uważam, że film jest godny polecenia, niezwykle wartościowy. Polecam go nie tylko kobietom i to nie tylko kobietom feministkom. Polecam go całemu społeczeństwu. Rzadko jakikolwiek reżyser w tak autentyczny sposób pokazuje wydarzenia, które naprawdę miały miejsce.