Niższe zarobki to wina kobiety?

sty 30, 2016 przez

Niższe zarobki to wina kobiety?

Kwestia wysokości wynagrodzenia kobiety i mężczyzny to temat dyskusji, która toczy się już kilka dobrych lat, jak nie dłużej. Wciąż podnoszona kwestia niższego wynagrodzenia kobiety w porównaniu do mężczyzny za te same zadania wciąż budzi wiele emocji, jednak mało się dzieje, by te różnicę zniwelować. Dlaczego? Czy to tylko wina systemu? A może to także wynik działań kobiet, które potrafią sobie wytłumaczyć, dlaczego jest źle, choć być nie powinno.
Przeciętnie wynagrodzenie kobiety bywa aż o 20% niższe od wynagrodzenia mężczyzny. Jak wskazują szacunki, aby kobieta zarobiła rocznie tyle samo pieniędzy co mężczyzna, musiałaby pracować nie 12 a 14 miesięcy. Niestety, niewiele się zmienia w tej kwestii, pomimo że problem ten jest nagłaśniany i „promowany” na wszelkie możliwe sposoby. Zatem dlaczego tak się dzieje? Bardzo ciekawą koncepcją jest ta mówiąca o samosprawstwie, czyli że to wina kobiet, że wciąż poziom ich wynagrodzenia jest zaniżany.
feministka-facet-z-pieniedzmiNiektóre kobiety tłumaczą sobie, że ich niższe wynagrodzenie związane jest z mniejszą odpowiedzialnością. Ta z kolei łączy się z zajmowanym przez nie stanowiskiem. Faktem jest, że kobiety częściej zatrudniane są jako asystentki prezesów, zarządu czy dyrektora niż mężczyźni. Dlatego tłumaczą sobie to, że mając mniejszą odpowiedzialność, „lżejszy” zakres zadań, nie należy im się wysokie wynagrodzenie. Niestety, takie myślenie powoduje, że nie starają się o podwyżkę, a proponowane kwoty są przez nie przyjmowane jako wystarczające.
No właśnie, wystarczające. Kolejne słowo- klucz do odpowiedzi o powody niższych zarobków. Kobieta najczęściej cieszy się, że w ogóle ma pracę – jest młodą mężatką, więc nikt nie będzie chciał jej zatrudnić, bo zaraz zajdzie w ciążę i zniknie na półtora roku, albo jest młodą mamą, która co chwila będzie chodzić na zwolnienia lekarskie, bo dzieci chore. Więc kobieta cieszy się z pracy, nie chodzi prosić o podwyżkę, bo przecież wystarcza jej tyle, co ma. Tylko skąd wie, że nie mogłaby dostawać więcej? Tyle jej wystarcz, ale może zasługuje na więcej.
feministkaInnym powodem wciąż kulejących wynagrodzeń jest brak umiejętności walczenia o swoje. Oczywiście nie dotyczy on każdej kobiety, jednak zdaje się, że znacznej większości. Mężczyźni potrafią mówić o swoich sukcesach, osiągnięciach bez żadnego skrępowania. Kobietom przychodzi to często dużo trudniej. Mają niższą samoocenę, poczucie własnej wartości. Tymczasem niejednokrotnie, milcząc na temat własnych osiągnięć, pozwala się na przypisanie ich komuś innemu. A może właśnie powinno się mówić o tym głośno, jak mężczyźni. Czas nauczyć się chwalić i walczyć o swoje.
Kobiety posiadają jeszcze jedną cechę, która nie pozwala im zawalczyć o swoje. Poczucie sprawiedliwości. Inni mało zarabiają, więc ja też mam tyle, ile mam. Takie myślenie do niczego dobrego nie prowadzi, a już zwłaszcza do większych zarobków.

Podobne

Tagi

Podziel się

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>